Autor Wiadomość
Altar
 Post Wysłany: Wto 16:05, 13 Cze 2006    Temat postu:

A na podstawie jakich danych, mieliby wyliczyć koniec świata?

To będzie koniec świata, ale tylko dla tych, którzy żyją zgodnie z tym kalendażem(więc bardzo niewiele, lub nikt). Czemu? Bo Majowie żyli wedłóg rytmów regulowanych przez ten kalendarz. Kiedy on się kończy, kośczy się ich sens życia.
Bonaparte
 Post Wysłany: Wto 13:57, 13 Cze 2006    Temat postu:

Hehe, no nie wiedzialem.
Ale wedlug kalendarza Majow koniec swiata nastapi w 2012 roku, moze nie nastapi apokalipsa, ale cos innego ?
W koncu Majowie byli bardzo dokladni w swoich obliczeniach.
Altar
 Post Wysłany: Wto 22:26, 06 Cze 2006    Temat postu:

Astrologia przeplata się z numerologia. Wszystko to pokrętne naciąganie nawiwnych, mym skromnym zdaniem.

A wiecie, że Jehowi 3 razy zmieniali datę końca świata?
Bonaparte
 Post Wysłany: Wto 22:23, 06 Cze 2006    Temat postu:

Hmm, dokladnie. Tak, jak przepowiednia Oriona na rok 2012 ... zenada ...
A pozatym to juz bedzie astrologia ... bawienie sie w cyferki itp. albo raczej numerologia ...
Mathios
 Post Wysłany: Wto 22:15, 06 Cze 2006    Temat postu:

Altar - badania lodowców, żeby sprawdzić, czy przez najbliższy czas nic nam nie grozi - OK. Ale badanie po to, żeby obliczyć datę końca świata - już gorzej.
Altar
 Post Wysłany: Wto 22:13, 06 Cze 2006    Temat postu:

No, badania lodowców zostawny - są potrzebne.

Człowiek zawsze dąży do mistycyzmu, prawdy ukrytej przed innymi. Dlatego kapłni zawsze chronili swoją wiedzę przed profanami, a gnostycy wtajemniczali wtajemniczali tylko ludzi zaufanych.
Masoneria jest włąśnie tego typu ruchem. Oni nie muszą wierzyć w leggendę o Hiramie i jego czterech uczniach - stanowią elitarny klub, który pomaga swoim człąkom. Mistycym jest przykrywką dla cynizmu.
Mathios
 Post Wysłany: Wto 22:09, 06 Cze 2006    Temat postu:

Niektórzy badają lodowce, czy inne rzeczy (nie znam się), obliczają czas topienia się, o ile poziom wody się podnosi, odległość do stałego lądu itp. itd. To zajmuje trochę czasu.
Anitka
 Post Wysłany: Wto 22:05, 06 Cze 2006    Temat postu:

Niby masz rację, ale nie rozumiem jak mogą wymyślać to ludzie z całkiem wysokim IQ.
Mathios
 Post Wysłany: Wto 22:05, 06 Cze 2006    Temat postu:

Oni niestety są zbyt pewni siebie i gubią się w swojej ... mądrości ?, która mogłaby się przysłóżyć komuś lub czemuś innemu (w końcu na obliczenie daty końca świata trzeba trochę czasu zmarnować, a ktoś kto to robi ma dużą wiedzę - nie licząc tych, którzy opierają się na takich właśnie liczbach, czy przesądach). Po prostu swój czas i wiedzę można wykorzystać w bardziej pożyteczny sposób.
Altar
 Post Wysłany: Wto 22:03, 06 Cze 2006    Temat postu:

Ludzie zawsze muszą sobie tłumacznyć świat, wmawiać, że maja jakiś wpływ na rzeczy, na jakie naprawdę wpływu nie mają. To rodzaj terapi socjologicznej, zakorzenionej w ludzkiej świadomości.
Anitka
 Post Wysłany: Wto 21:59, 06 Cze 2006    Temat postu:

Szczerze mówiąc nie rozumiem tych ludzi wymyślających teorię na temat daty końca świata. Śmieszy mnie to. Uważam, że jeśli takowy kiedyś nastąpi, to absolutnie nikt nie będzie miał pojęcia, że to właśnie będzie wtedy...
Altar
 Post Wysłany: Wto 21:48, 06 Cze 2006    Temat postu:

Wiara w Boga, czy też Szatana nie nakazuje nam wiary w dziwne daty, albowiem to nie jest dogmatek Kościoła Katolickiego(tak samo prawosławni i więkzość kościołów protstanckich).
Liczbę 666 można prosto poznać, znając hebrajską sematykę:
7 jest liczbą doskonałą - Bóg stworzyłw 7 dni świat, 7 synów Lewiego itd. Baranek który nadejdzie na końcu świata, będzie miał 7 oogów i 7 oczu jako 7 duchów posłanych na ziemię. Czyli razem 777 - liczba Boga.Siudemka pojawia się zresztą kilkakrotnie.
6 jest niedoskonała, jest blisk 7, ale nie jest tak pełna jak ona. Jakoby przedrzeźnia siódemkę. 666, czyli trzy razy niedoskonałość, zło i zniszczenie.
Dlatego 666 jest liczbą Bestii - nikt nie zna jej natury, więc autor nie wiedział do czego przyrównać symbolicznie te trzy 6.
Bonaparte
 Post Wysłany: Wto 17:42, 06 Cze 2006    Temat postu:

Taaa, niby to nic niezwyklego.
Ale w koncu kosciol nie neguje istnienia szatana. Dlaczego by w niego nie wierzyc ? Ja wierze, ze on jest. Ale nie wierze w niego jako w bostwo.
Podzielcie sie swoimi zdaniami.
Swoja droga egzorcysta to ciekawy zawod, chociaz zapewne niebezpieczny.
Altar
 Post Wysłany: Wto 15:59, 06 Cze 2006    Temat postu:

Ta, 6.06 1906 też miał być koniec świata. I 6.06. 1806, 1706, 1606 (itd) aż do 666 roku. A może koniec był 6.06 r.n.e? Albo 6.06.6 r.p.n.e, albo 6.06.666 r.p.n.e?
Bonaparte
 Post Wysłany: Wto 14:27, 06 Cze 2006    Temat postu:

Hmm, nie zeby to bylo cos specjalnego ani strasznego, ani nic z tych rzeczy.
Ale dzis jest ciekawy dzien. Ja uwazam go za zwykly, ale niektorzy nie.
Tak sie sklada ze dzis jest data 06.06.06 - dzien szatana ?
Satanisci napewno w cos takiego wierza. Razz
Hmm, moze go przywolamy ?
Nie, no zartuje. Ale gdybym mial isc na ksiedza ;P to tylko na egzorcyste.
Altar
 Post Wysłany: Wto 18:47, 30 Maj 2006    Temat postu:

I to jest dobra pointa.
gothic13
 Post Wysłany: Pią 17:06, 26 Maj 2006    Temat postu:

lepiej nie rozmawaiac o koncu swiata . zyjmy dlugo i szczesliwie
Mathios
 Post Wysłany: Pią 16:19, 26 Maj 2006    Temat postu:

Hmmm ... Być może będzie nekluarna zagłada, jak w Falloucie ... Ludzie się zmutują, a Ci którzy są normalni, będą żyć w podziemiach ... Kto to wie ? Very Happy Tylko Pan Bóg (może chociaż ja nie dostanę warna Very Happy) ...
Altar
 Post Wysłany: Pią 13:00, 26 Maj 2006    Temat postu:

Dostałeś ostrzeżenie za:
1. Pisanie posta pod postem
2. Za "pana boga". TO SIE PISZE Z DUŻEL LITERY, BO TAK JEST W JĘZYKU POLSKIM!
gothic13
 Post Wysłany: Pią 12:21, 26 Maj 2006    Temat postu:

Jeśli będziem tak dalej śmiecili ... pili wodę to jej w koncu zabraknie bądz nie bedzie sie nadawała do picia ... rośliny uschną ... wiec nie bedzie jedzenia ( bo jak i rosliny to zwierzęta ) wyginie rasa ludzka . Swiat bedzie pustynią . pozniej przylecą marsjanie i przywiozą wodę i my bedziemy w zoo a oni beda nas fotografowac
gothic13
 Post Wysłany: Pią 12:18, 26 Maj 2006    Temat postu:

No dobra .... ja jestem Panem Bogiem . koniec swiata nasapi za 10..9...8...6...5...4...3..2...0... o kurcze cos sie zchranilo


______________________________

przepraszam !
Bonaparte
 Post Wysłany: Pią 11:08, 26 Maj 2006    Temat postu:

A tu cie zdziwie Wink Biblia mowi, ze tylko Pan Bóg zadecyduje o koncu swiata, kiedy, gdzie i jak bedzie.
A wiec rownie dobrze moze byc to za miliard lat, milion lat, jutro, albo dzis.
Tak, dyskusja jest ciekawa Very Happy
potter1
 Post Wysłany: Pią 9:41, 26 Maj 2006    Temat postu:

ciekawy temat, nie powiem Very Happy , ale ja wole nie myśleć jak to się skończy bo i tak nas raczej w czasie końca Ziemi nie bedzie tu Razz pożyjmy, nie zobaczymy... Razz
Altar
 Post Wysłany: Czw 15:56, 25 Maj 2006    Temat postu:

Taki, że nie będzie złego-złego-który-zniszczy-świat-w-dziwny-sposób.
Mathios
 Post Wysłany: Wto 20:36, 23 Maj 2006    Temat postu:

Czyli styl efektowny, filmowy.
gothic13
 Post Wysłany: Wto 20:30, 23 Maj 2006    Temat postu:

co to znaczy styl hollywodski ??
Bonaparte
 Post Wysłany: Wto 17:43, 23 Maj 2006    Temat postu:

Zgadza sie. Nikt jej nie chce, ale w koncu ona nastapi. Znajdzie sie jeden wplywowy, bogaty, niepelnosprawny umyslowo gosciu. i benc.
Bedzie wojna niekoniecznie totalna, ale kiedys nastapi.
I jak dorwie sie do wladzy wplywowy gosciu, to koniec swiata bedzie w stylu hoolywodzkim Wink
Altar
 Post Wysłany: Pon 22:27, 22 Maj 2006    Temat postu:

Dlaczegu użycię kojażysz od razu z wojną totalną? Nikt nie chce ostatecznej bitwy. Daltego ją odwlekają.
gothic13
 Post Wysłany: Nie 11:47, 21 Maj 2006    Temat postu:

no może przesadziłem ale i tak bedzie 3 i 4 wojna swiatowa . kiedys i tak ktos uzyje jadrowej bomby
Bonaparte
 Post Wysłany: Sob 16:06, 20 Maj 2006    Temat postu:

Moze i nie. Ale jesli do wladzy do bierze sie taki cywilizowany Osama Bin Laden ( chodzi mi o np. prezydenta ameryki ) i zachce mu sie wojenki, tak jak w iraku tylko ze z atomem to wtedy flashe pojda w ruch Smile I bedzie hollywood. Poki, co to sie na to nie zanosi. Ale Usa i sojusznicy w wojnie w iraku moga dostac po d....
( w tym Polacy oczywiscie ). Przeciez dla muzulmanow - terrorystow, dzihad to swieta wojna. Niech tylko ich prorok, czy ktos zwola dzihad i wszyscy odrazu leca na wojenke ( i pojda jeszcze za to do raju ), nieprawdaz ?
Altar
 Post Wysłany: Czw 16:00, 18 Maj 2006    Temat postu:

Nie sądze, aby konflikt Iracki spowodował wojnę jądrową(któa i tak nie byłaby koniec świata, tylko naszej cywilizacji). W czasach zimnej wojny wielokrotnie zdarzały się straszniejsze wojny(np. w Korei, gdzie scierały się interesy Chin, ZSRR i USA) a wojna nie wybuchła. Wszyscy mają atom, ale boją się użyć.
Dlatego sądze, że końca świata w stylu holywodzkim nie będzie.
gothic13
 Post Wysłany: Śro 16:54, 17 Maj 2006    Temat postu:

Tak . Masz racje Bonaparte . Jeśli będzie tak dalej w Iraku itp. i ktoś z nich użyje bomby jądrowej to inni pójdą w jego ślady . A 4 wojna śwaitowa będzie na maczugi bo cywilizacja ziemska zostanie cofnięta aż do kamieniołomów .
Bonaparte
 Post Wysłany: Śro 15:58, 17 Maj 2006    Temat postu:

Dokladnie. Ale tylko mentalny koniec swiata, mentalny i to majow. Odnosnie papieza, to nie wiem czemu wszyscy wierza w te brednie o koncu swiata jesli murzyn ( np. ) bedzie papiezem. Tak jak powiedzial to Altar, a co bedzie jesli papiezem bedzie Gruzin, albo Albanczyk ?
Wiem, skrytykowalem to o papiezach, ale teraz ja wysune swoja hipoteze o koncu swiata. Wedlug mnie, koniec swiata moze byc dlugim procesem ktory ma poczatek juz od poczatku swiata, lecz czy nie nastapi nigdy zadny armagedon, zadna apokalipsa ? Osoby wierzace, wierza, ze tylko Bog wie jak, gdzie, i kiedy skonczy sie swiat. Ale moze to bedzie walka ludzkosci ?
Jak to powiedzial Einstein. Tutaj przytocze jego anegdote.

Spytano kiedyś Einsteina:

- Co myśli pan o ewentualnościach trzeciej wojny światowej i jaka broń będzie dla tej wojny charakterystyczna?

- Postęp w tej dziedzinie jest tak zadziwiająco szybki, że nie mógłbym uczciwie odpowiedzieć na to pytanie - rzekł uczony. - Natomiast z całą pewnością mogę stwierdzić, że czwarta wojna światowa odbędzie się na maczugi i kamienie.

Moze po III wojnie ze swiata ( ziemi ) zostana same zgliszcze i popioly. Co o tym sadzicie ?
Altar
 Post Wysłany: Pią 17:41, 12 Maj 2006    Temat postu:

Doszukiwanie się dziury w całym. Dalczego akurat murzyn, a nie latynos albo metys? I jak jego murzynowatość wpłynie na koniec świata?
A co do tego 2012 - dla Majów byłby to koniec świata, ale w ich rozumienu. Dlaczego? Byzli uzależnieni od kalendarza. To on kontrolował ich życie. Gdy on się kończy, następuje mentalny koniec ich świata.
Dath
 Post Wysłany: Pią 16:52, 12 Maj 2006    Temat postu:

@mathios a to ciekawe bo benedykt 16 ma ponoc w swoim godle murzyna a przepowiednie sie nie odczytuje doslownie wiec moze o to chodzilo (jakby chinczyk byl papierzem to bym sie cieszyl ale i tak bym wolal japonczyka)
Bonaparte
 Post Wysłany: Pią 14:58, 12 Maj 2006    Temat postu:

Ojej Smile Ja w to nie wierze. Wiesz ze wedlug jakiejs tam przepowiedni, po naszym swietym Janie Pawle, mial zostac papiezem murzyn ? A pozatym to malo wiarygodne zrodlo z ktorego mozemy sie dowiedziec o koncu swiata. A zreszta Gothic, co ma do tego rasa ludzi ? Ja szanuje kazdego czlowieka, nie oceniam go po narodowosci i kolorze skory.
A co sadzicie o tych meteorach ?
gothic13
 Post Wysłany: Pią 14:54, 12 Maj 2006    Temat postu:

ja myśle ze koniec swiata bedzie kiedy papiezem zostanie murzyn lub chinczyk
Bonaparte
 Post Wysłany: Czw 22:01, 11 Maj 2006    Temat postu:

Tzn sie tak. Powiem to w ten sposob. Dla ludzi wierzacych, tylko Bog zadecyduje kiedy bedzie koniec swiata i jak on nastapi. Dla osob niewierzacych, lub naukowcow mozliwe sa rozne przypuszczenia. Co do roku 2012, to uwazam ze to bojda. W roku 2000 tez mial byc koniec swiata, a jakos szczesliwie egzystujemy na ziemi. Ale coz pozyjemy zobaczymy Very Happy
A co wy o tym sadzicie ?
Mathios
 Post Wysłany: Czw 21:52, 11 Maj 2006    Temat postu:

Napiszę jeszcze raz: świat będzie ulegał powolnemu rozkładowi - często będą zdarzać się kataklizmy: trzęsienia ziemi, huragany, tsunami. Aha, co sądzicie o teorii, że koniec świata będzie w 2012, bo wtedy kończy się kalendarz Majów ? Ja sam nie wiem, czy mam w to wierzyć ...
Bonaparte
 Post Wysłany: Czw 21:49, 11 Maj 2006    Temat postu:

Rowniez wydaje mi sie ze jest to proces ktory rozpoczal sie z poczatkiem istnienia ludzkiego, trwa teraz i bedzie trwal do konca swiata. A dlatego swiat, bo tak sie ogolnie przyjelo. Moze dlatego ze kosciol uwaza ze tylko jest zycie ktory dal bog ? Ale swiat to czesc wszechswiata. Oczywiscie nasz swiat, tzn. ziemia.
Ale czy myslicie ze tak bedzie wygladal koniec swiata, ze bedziemy sie powoli niszczyc itp ? A moze nastapi apokalipsa ?
Altar
 Post Wysłany: Czw 19:28, 11 Maj 2006    Temat postu:

Wszystko, poza tym ostatnim przukąłdme, będzie końcem ludzi(chociaż i tak nie na 100%. Oglądaliście Mad Maxa?), a nie świata. Świat to miliardy galaktyk i wymiarów.
Mathios
 Post Wysłany: Wto 22:47, 09 Maj 2006    Temat postu:

Ja też uważam, że to powolny proces. Wielkie fale Tsunami, wojny, efekt cieplarniany, lodowce zaczną się roztapiać, albo ... wybuchnie Słonce (stanie się supernovą) - w końcu to też gwiazda, więc też w końcu "zgaśnie".
Bonaparte
 Post Wysłany: Wto 9:58, 02 Maj 2006    Temat postu:

Byc moze. A moze czarna dziura, lub czarne dziury nas pochlona. Wiem, ze to absurdalne ale co sadzicie o walce swiatow ? Tzn. Ziemianie kontra ufole ? Hmm tylko po co oni by mieli nas atakowac Smile Chyba dlatego ze Polki to najpiekniejsze kobiety na swiecie Smile A moze meteory spadna na ziemie i zmasakruja nasza planete ? Skoro 1 meteoryt potrafil wyniszczyc dinozaury, to wyobrazcie sobie co moze zrobic 10 tej samej wielkosci meteorow. To tez jest rozwiazanie. A narazie nie mozemy ich powstrzymywac. Co o tym sadzicie ?
Altar
 Post Wysłany: Wto 9:45, 02 Maj 2006    Temat postu:

Nie macie racji, robaczki. Za dwa miliardy lat słońce spuchnie i wchłonie ukłąd słoneczny. w ten sposób przestanie istnieć ziemia.
Ethan Hunt
 Post Wysłany: Wto 8:59, 02 Maj 2006    Temat postu:

Ja uważam, że na Ziemi będzie się robiło coraz cieplej, aż wkońcu stanie się tak gorąco, że Ziemia zamieni się w wielką pustynie, a rasa ludzka wyginie. Sad

[ teoria na temat końca świata ]
Drago Musseveni
 Post Wysłany: Wto 6:29, 02 Maj 2006    Temat postu:

Niewiem jak świat ale cywilizacja skończy sie gdy braknie ropy (coś niewidze żeby wszyscy jechali na elektrowniach jądrowych )
Jedyna nadzieja w syntezie termojądrowej ( trzeba by ją najpierw kontrolować=)
Altar
 Post Wysłany: Pon 11:48, 01 Maj 2006    Temat postu:

Koniec świata to nie chwila, lecz proces. Świat powoli będzie się rozkładał, agałda przyjdzie z wielu stron.
Dath
 Post Wysłany: Nie 23:21, 30 Kwi 2006    Temat postu:

wersja nr:
1 ruscy sie zaczna z ameryka naparzac i rozpieprza jadrowymi i innymi pol swiata
2 cos w nas przy*****i z kosmosu jakas asteroida
3 o ufo WITAJCIE NA ZIEMI!! zznissszcccycccccc ludddddzzkooooscccccc trach bumbumbubm

dont worry be happy to tylko moje drobne refleksje
Bonaparte
 Post Wysłany: Nie 23:01, 30 Kwi 2006    Temat postu: Koniec Swiata.

Co sadzicie o tym temacie ? Osoby wierzace sadza, ze tylko Bog wie kiedy nastapi i jak bedzie wygladal ? A co sadza o tym ateisci i naukowcy ? Czy wedlug was Koniec Swiata to tylko metafora ? To poprostu koniec pewnych zachowan ludzkich ? Pewnej epoki ? A moze wojna swiatow ? A moze jakas sila ( gwiazdy, meteory ) zaczna spadac na ziemie ? Dzielcie sie swoimi spostrzezeniami.
Pozdrawiam !


Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003



Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group